.
Zakaz śpiewania w szwajcarskich żłobkach. Zamiast niego... klaskanie
===========================================





Z powodu koronawirusa śpiewanie w żłobkach w Szwajcarii zostało zabronione. Klaskanie zamiast śpiewania - tak wygląda codzienność po nałożeniu surowych ograniczeń. Nie wszyscy wykazują zrozumienie dla tego środka ochrony - pisze w czwartek dziennik "Neue Zuercher Zeitung".
.
Od środy dzieci nie mogą już śpiewać w szwajcarskich żłobkach. Rada Federalna zadekretowała to na mocy rozporządzenia w sprawie zwalczania Covid-19.
.
Szwajcarskie stowarzyszenie opieki nad dzieckiem (Kibesuisse) nie może zrozumieć nierównego traktowania: śpiewanie jest nadal dozwolone w szkołach. Przynajmniej na razie - pisze "NZZ".
.
"W żadnym wypadku nie walczymy z zakazem śpiewania, ponieważ jest to teraz najwyraźniej konieczne" - powiedziała Estelle Thomet z Kibesuisse. "Raczej wątpliwe jest jednak czy to rozsądne, aby dzieci kontynuowały śpiewanie w szkołach podstawowych, skoro istnieje tak wysokie ryzyko zakażenia z tym związane".
.
Od miesięcy Kibesuisse zaleca swoim członkom powstrzymanie się od tradycyjnego śpiewania w grupie z dziećmi i dorosłymi ze względu na ryzyko infekcji. "Specjaliści oczywiście bardzo tego żałują, bo brakuje śpiewu, jest to cenne narzędzie edukacyjne" - uważa Thomet. 
.
Jednak wiele struktur wspierających wykazało się kreatywnością i znalazło alternatywy. Zamiast śpiewać, maluchy recytują wierszyki. Niektórzy nauczyciele nagrali filmy ze swoim śpiewem, a podczas emisji dzieci klaszczą do taktu.
.
Jednak czy sensowny jest zakaz śpiewania, skoro maluchy lubią mówić głośno i często? "Zakaz krzyczenia z pewnością nie byłby możliwy" - mówi Thomet.  . Najważniejsze, że specjaliści nie zachęcają ludzi do śpiewania i nie śpiewają samodzielnie, ponieważ wtedy nawet maski nie mogą odpowiednio chronić przed infekcją.
.
Rosmarie Quadranti, przewodnicząca Szwajcarskiej Rady Muzycznej, komentuje zakaz Rady Federalnej: "To pokazuje, jak napiętnowany stał się śpiew. Teraz nawet małe dzieci są postrzegane jako wielkie niebezpieczeństwo". Według Quadranti, nowa regulacja jest kolejnym przykładem drastycznych ograniczeń nakładanych przez władze bez angażowania zainteresowanych.
.
"To sprawia wrażenie arbitralności. Zwłaszcza, że po prostu nie ma bezspornych dowodów, że przy stosowaniu środków ochrony śpiewanie jest bardziej zaraźliwe niż inne czynności" - wyjaśnia przewodnicząca Rady Muzycznej, reprezentująca 53 organizacje członkowskie, do których należy ponad 600 tysięcy aktywnych muzyków.
.





https://niezalezna.pl/368435-zakaz-spie … kanie?msnc

Źródło: niezalezna.pl, PAP  (mż)   
.
  KOMENTARZE: (kto ma rację?)
.
Andrzej 10.12.2020 18:16
Chyba każdy ze mną zgodzi się, że w czasie śpiewania trzeba oddychać dynamicznie, tzn. stosując głęboki wdech i długi wydech. W czasie wydechu przez usta i nos wydobywa się fala dźwiękowa razem z wirusami i bateriami. Przy kolejnym wdechu do płuc dostaje się powietrze z wszystkimi zarazkami. Pół biedy, gdy śpiewa tylko jedna osoba, bo tylko ona wdycha tzw. swoje powietrze, ale w przypadku większej liczby osób wszyscy oddychają  wspólnym  powietrzem. Mój zespół wokalny , w ostatnich tygodniach ćwiczył śpiew bez masek w kierunku otwartych okien, a ja jako dyrygent nie stałem przed nimi (na drodze wydychanego powietrza) ,tylko z boku. Od kilku tygodni nawet takie śpiewanie nie jest bezpieczne, a w maskach śpiewanie byłoby głupotą.
# 
Anonim 10.12.2020 17:50
Pff... Dzieci od malego uczone, jak byc poslusznymi w najbardrobniejszych rzeczach
#
angelo 10.12.2020 17:05
Po co klaskać , nie lepiej poklepać się po czole . Czerwoni to nie boli , zresztą i tak tam nic nie macie
#
Anonim 10.12.2020 17:01
Idiotyzm. Od kiedy ludzie uwierzyli w to, że przejrzyste i świeże zimowe powietrze to ponury i zabójczy smog , którego trzeba się bać, wszystko stało się możliwe.
#
Anonim 10.12.2020 16:55
śmieszne,nie podobne do Szwajcarii.Czyżby i tam lewactwo bezmózgowe działało?
#
https://niezalezna.pl/368435-zakaz-spie … kanie?msnc



.