Życie w starszym wieku też może być radosne

*** Życie w starszym wieku też może być radosne ***


#1 2010-08-14 07:35:56

sowa

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 77
Punktów :   

Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

10 kwietnia 2010 roku wydarzyła się katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem, bardzo tragiczna w skutkach dla całej Polski. Zginął w niej urzędujący prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, delegacje wszystkich klubów poselskich, dowódcy wszystkich rodzajów wojska i przedstawiciele ważnych urzędów kraju. Razem 96 osób.

Prezydentowi udało się zjednoczyć tych ludzi do wyjazdu i uczczenia 70 rocznicy mordu katyńskiego z 1940roku. Przeciwny temu był tylko rząd Platformy Obywatelskiej, którego premier Donald Tusk odbył podróż na groby do Smoleńska trzy dni wcześniej, gdzie spotkał się z przyjmującym go na terenie Rosji premierem Władymirem Putinem.

Samolot polski z tak liczną i ważną delegacją, który powinien być wyjątkowo zabezpieczony w przelocie do Smoleńska, wyleciał jak wykazują badania katastrofy, dość pobieżnie zabezpieczony, dużo słabiej niż trzy dni wcześniej ten sam samolot z premierem Tuskiem, co przy fatalnych warunkach pogodowych doprowadziło do tej tragicznej katastrofy.

Szok dla narodu polskiego. Zginęli przedstawiciele wszystkich liczących się partii politycznych, których zjednoczył Prezydent Lech Kaczyński w sprawie obchodu 70 rocznicy `Zbrodni Katyńskiej'. Razem z nim polecieli i razem zginęli.

Przerosła ta tragedia wyobraźnię wielu zdezorientowanych politycznie Polaków.

Odruchowo, bardziej uczuciowi Polacy, jako, że zginął też prezydent, podeszli pod Pałac Prezydencki i polskim zwyczajem zapalili na środku placu pałacowego znicze i pomodlili się za dusze tragiczne zmarłych. Modlących osób i zniczy zbierało się coraz więcej, więc harcerze, aby ludzie nie modlili się w `próżni', postarali się o krzyż, symbol wiary chrześcijańskiej.

Offline

 

#2 2010-08-14 07:37:06

sowa

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 77
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

Te modlitwy na placu Prezydenckiego Pałacu, przy wzniesionym krzyżu, z wyraźnym przesłaniem w intencji śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie były w smak rządzącej partii i nowo wybranemu z tej partii prezydentowi.
Sam krzyż natomiast nie był w smak ateistom z SLD i może Żydom, co nie jest pewne.

Zjednoczyli siły i nie sprzeciwiali się nawet różnym wichrzycielom, aby zlikwidować ten przejaw pobożności i szacunku narodu polskiego wobec nie lubianego przez PO prezydenta.

Zadziwiająca rzecz. Nowo wybrany prezydent zamiast zebrać przedstawicieli rodzin pogrążonych w żałobie i ustalić jak upamiętnić tragedię aby zachować o niej pamięć, postąpił jak niedoświadczony chłopaczek i zaczął się wymigiwać z tej sytuacji. Spowodowało to większy napór na władzę i skomplikowało sytuację, a nawet wyraźny opór dla usunięcia z placu krzyża.

Ośmieszająca, władze miasta, demonstracja przeciw krzyżowi, nie wniosła nic nowego. Z kolei ośmieszająca kancelarię prezydenta, a tym samym prezydenta, zawieszona w tajemnicy i bez uhonorowania, tablica, też sytuacji nie rozwiąże.

Kto zgadnie o co chodzi nowemu prezydentowi, że nie chce się spotkać z przedstawicielami unieszczęśliwionych rodzin, aby uzgodnić jak uczcić pamięć tej tragedii? Tragedii również dla całego narodu polskiego, dla wszystkich opcji politycznych.

Offline

 

#3 2010-08-14 07:38:24

sowa

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 77
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

Kwiatkowski: współpraca ze stroną rosyjską jest niewystarczająca

Uważam, że współpraca ze stroną rosyjską jest niewystarczająca - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odnośnie trwającego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Offline

 

#4 2010-08-14 07:39:25

sowa

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 77
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

TUSK mowil, ze jestesmy rownoprawna strona sledztwa. Klamal?
TO juz nie wiem czy wierzyc premierowi RP, czy tez nie :-(

Offline

 

#5 2010-08-14 07:40:35

sowa

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 77
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

TO   BYŁO   DO   PRZEWIDZENIA!   WSTYD   I   HAŃBA!

Jak nisko nasz naród upadł i jak marne mamy poważanie w świecie możemy się przekonać na przykładzie wyjaśnienia katastrofy. Żadne medale nie pomogą, by Polska odzyskała honor i wstała z klęczek. Intencje Rosjan zostały już dawno przez polskich obywateli zdemaskowane i rządzący nie mając wyjścia, zezwolili na podanie tych informacji.

Offline

 

#6 2012-10-30 13:36:36

senior

Administrator

Zarejestrowany: 2007-09-01
Posty: 310
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

Znalazłem to na jednej ze stron wśród komentarzy. Bardzo ciekawa informacja o której zwykły śmiertelnik nie zdaje sobie sprawy albo przechodzi obok. Tak czy siak lektura bardzo ciekawa i intrygująca.

- Jan Budziński – 1991) – zawał serca (?), kierowca służbowej lancii którą jechali Pańko i Zaporowski Dwaj policjanci, którzy pierwsi przyjechali na miejsce wypadku również zmarli. Przyczyną zgonu było utonięcie (na rybach).

- Jarosław Ziętara - dziennikarz śledczy, badał afery gospodarcze, wytropił aferę w PKS Śrem. Zamordowany 1 września 1992. Dopuszczono się na szczeblu kierownictwa MSW i UOP zacierania śladów prowadzących do służb specjalnych.

- Janusz Zaporowski - dyrektor Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu - zmarł 07.10.1991.
W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł zarówno kierowca Lancii, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku.

- Michał Falzmann - kontroler NIK-u, badający sprawę FOZZ - umiera "na serce" 18.07.1991 r.

- Walerian Pańko - Prezes NIK i szef Felzmanna - ginie wkrótce po nim w tajemniczym wypadku samochodowym 7.10.1991 r
Z jego sejfu zniknęły ważne dokumenty w sprawie FOZZ. Śledztwo wykazało że samochód rozpadł się w wyniku wybuchu bomby umieszczonej pod autem. Jednak trzej policjanci, którzy jako pierwsi byli na miejscu wypadku, utonęli kilka miesięcy później podczas weekendowego wypoczynku (wszyscy trzej świetnie pływali). Oficjalnie podano że śmierć Pańki była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Jego kierowca został... skazany na więzienie i wkrótce... również zmarł.

- W 1991r. roku został zastrzelony Andrzej Struglik - były oficer kontrwywiadu wojskowego PRL, który pracował w firmie handlującej bronią. Struglik chciał się zwolnić, gdy kazano mu nielegalnie sprzedawać broń do innych krajów.

- Piotr Jaroszewicz - premier PRL - zamordowany 01.09.1992 r, wraz z żoną.

- Jacek Sz.- oskarżony w sprawie FOZZ - umarł w 1993r.

- W 1997 roku w tajemniczym wypadku zginął były poseł Tadeusz Kowalczyk, który dużo wiedział o związkach polityków i mafii.

- Marek Papała - Komendant Główny Policji - zamordowany 25.06.1998 r.

- Ireneusz Sekuła - poseł na Sejm - samobójstwo, 3-krotnie strzelił sobie w brzuch 29.04.2000 r.
"O godz. 5.17 Sekuła trafia na izbę przyjęć szpitala MON przy Szaserów. Jest przytomny. Choć nikt go o to nie pyta, mówi lekarzowi, że sam się postrzelił. "To było dziwne" - powie później policjantom lekarz.

- Jacek Dębski - polityk, były minister sportu - zamordowany 12.04.2001 r.

- W 2001 roku zamordowany został Stanisław Faltynowski - kelner z hotelu, w którym spotykali się członkowie mafii paliwowej z prokuratorami, politykami i oficerami służb. Oficjalnie jego śmierć uznano za samobójstwo.

- w lutym 2002 roku, zamordowany został Zdzisław Majka - drugi kluczowy świadek w sprawie mafii paliwowej. Jego zgon również uznano za samobójstwo, a syna który zabiegał o sekcję zwłok i rzetelne śledztwo, wsadzono na 3 miesiące do aresztu.

- Jeremiasz Barański ps. Baranina - 07.05.2003 – samobójstwo w więzieniu, przestępca, jeden z przywódców gangu pruszkowskiego

- Marek Karp - 12.09.2004 - był założycielem Ośrodka Studiów Wschodnich, który zajmował się analizami sytuacji politycznej i ekonomicznej w krajach byłego bloku sowieckiego.
"Oni za mną chodzą, śledzą mnie nawet tutaj, w szpitalu, ja stąd nie wyjdę żywy, za dużo wiem o wszystkim" ? mówił do swojego przyjaciela Stanisława Nowakowskiego Marek Karp na kilka dni przed śmiercią.
Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich leczył się z urazów po wypadku samochodowym, który wydarzył się 28 sierpnia 2004r. w pobliżu Białej Podlaskiej. Trafił do szpitala, gdzie według oficjalnej wersji "zmarł z powodu powikłań powypadkowych". Prokuratura sprawę umorzyła, lecz prawdziwych okoliczności wypadku nie zostały wyjaśnione do dziś. Przed śmiercią badał sprawę przejmowania polskiego sektora energetycznego przez rosyjskie spółki kontrolowane przez KGB i GRU. Podobno była to zaplanowana i zrealizowana w najdrobniejszych szczegółach egzekucja, dokonana dla zabezpieczenia paliwowych i energetycznych interesów rosyjskich służb specjalnych.

- Marian Goliński - zginął w "wypadku drogowym", zjechał na drugi tor wprost na tira o rosyjskich rejestracjach

- Stanisław Skalski – 12.11.2004 – pobicie przez nieznanych sprawców, pilot, generał brygady WP, as myśliwski okresu II wojny światowej, po 1989 polityk, współzałożyciel partii Przymierze Samoobrona

- Szymon Zalewski – 29.11.2004 – samobójstwo (?), ochroniarz BOR i kierowca Zbigniewa Sobotki (posłeł SLD skazany w tzw. aferze starachowickiej; ułaskawiony przez Aleksandra Kwaśniewskiego)

- Daniel Podrzycki - 14.06.1963 – 24.09.2005 - kandydat na prezydenta w 2005r. Zmarł podczas kampanii wyborczej w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. W latach 90. współpracował z gen. Tadeuszem Wileckim i Andrzejem Lepperem, W 1997 wraz z Andrzejem Lepperem, Wł. Bojarskim i W. Michałowskim podpisał zawiadomienie do prokuratury w związku z nadużyciami podczas podpisywania kontraktu na budowę Rurociągu Jamalskiego.

- Anatol Lawina (10.07.1940 – 16.09.2006) – pobicie przez nieznanych sprawców, bezpośredni przełożony Falzmanna, były dyrektor Zespołu Analiz Systemowych w Najwyższej Izbie Kontroli

- Lech Grobelny (18.06.1949 – 28.03.2007) – zamordowany, założyciel Bezpiecznej Kasy Oszczędności

- Barbara Blida (zm. 25 kwietnia 2007 r.) - Posłanka popełniła samobójstwo w trakcie akcji ABW w jej domu. Przyczyną śmierci był postrzał w klatkę piersiowa. Kobieta była podejrzewana o pomocnictwo w przekazaniu łapówki w śledztwie związanym z tzw. Mafią węglową.

Śmierć morderców Krzysztofa Olewnika

- Wojciech Franiewski (zm. 18-19 czerwca 2007 r.) - znaleziony martwy w celi olsztyńskiego aresztu. Mężczyzna powiesił się na trzy miesiące przed rozpoczęciem procesu dotyczącego morderstwa Olewnika.

- Sławomir Kościuk - 4 kwietnia 2008 r.- Jego ciało znaleziono w celi zakładu karnego w Płocku. Mężczyzna powiesił się w kąciku sanitarnym na prześcieradle. Kościuk przebywał w celi pojedynczej, która była monitorowana (za wyjątkiem kącika sanitarnego). We krwi miał psychotropy, połamane żebra i otarcia na ramionach.

- Robert Pazik (zm. 19 stycznia 2009 r.) - Był pod szczególną opieką po śmierci dwóch wcześniejszych mężczyzn. Przebywał w monitorowanej celi, był całkowicie odizolowany od innych więźniów, a jedzenie było wnikliwie kontrolowane. Do zdarzenia doszło w zakładzie karnym w Płocku.

- Śmierć strażnika więziennego Mariusza K. (zm. 12-13 lipca 2009 r.) - W Olsztynie popełnił samobójstwo strażnik więzienny, który miał służbę nocy, w czasie której powiesił się Wojciech Franiewski. Mężczyzna powiesił się na drzewie przy drodze Morąg-Raj. Strażnik miał „problemy finansowe” – klasyczną „przypadłość” samobójców, którzy za dużo widzieli lub wiedzieli.

- z 14 na 15 lipca 2009 na gdańskiej pętli tramwajowej „nieznani sprawy” zastrzelili Daniela Zacharzewskiego ps. „Zachar” – gangstera, który był prawą ręką „Nikosia”. „Zachar” uniewinniony z zarzutu morderstwa, wskazywał na emerytowanego oficera SB Adama D. jako na zleceniodawcę zabójstwa gen. Papały.

- Podpułkownik Barbara P. - popełniła samobójstwo 19.01.2009 r, powiesiła się w swoim domku letniskowym korzystając z nieobecności męża.
W delegaturze spekuluje się, że przyczyną mógł być mobbing ze strony szefostwa ABW.
Samobójstwo Barbary P. nie jest pierwszą taką tragedią związaną z ABW. W kwietniu 2008 r. w Garwolinie powiesił się sędzia, któremu ABW przeszukało biuro, podejrzewając go o korupcję.

- Piotr Stańczak - 7.02.2009 - 42-letni geolog został zamordowany w Pakistanie, porwany 28 września 2008 roku. Przez kilka miesięcy premier Tusk oraz minister spraw zagranicznych R.Sikorski nie podjęli żadnych skutecznych działań, by Polaka uratować. Hasłem były butne słowa „z terrorystami nie negocjujemy”. Nie potrafili ani negocjować, ani znaleźć porwanego, ani go odbić.

- Sędzia (zm. 9 kwietnia 2009 r.) - Sędzia z Garwolina powiesił się w swoim domu. Po śmierci funkcjonariusze ABW na polecenie prokuratury przeszukali jego służbowe pomieszczenia. Szersza akcja ABW miała związek z aferą korupcyjną w wymiarze sprawiedliwości - w jej trakcie zatrzymano 10 osób.

- "Wypadek" CASY - 23.01.2008 - Katastrofa lotnicza w Mirosławcu. Zginęło 20 osób dowództwa sił lotniczych RP.

- Chorąży Stefan Zielonka - szyfrant w kancelarii premiera, lat. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych do centrali.
27 kwietnia znaleziono jego ciało, przy brzegu Wisły, wyszedł z domu rok wcześniej – 9 kwietnia 2009. Wywiad nie przekazał informacji o zaginięciu Zielonki ani do prokuratury wojskowej, ani do żandarmerii, o zaginięciu powiadomiono po 2 dniach.
Kiedy sprawa jego zaginięcia wyszła na jaw, wmawiano Polakom różne scenariusze, łącznie z jego ucieczką do… Chin. Przy ciele w wysokim stadium rozkładu znaleziono bardzo czytelne rachunki bankowe, umożliwiające identyfikację, znajdowały się w wodoszczelnej teczce. Wbrew doniesieniom mediów, m.in. portalu tvp.info, prokuratura nie stwierdziła samobójstwa. Śmierć chorążego pozostaje niewyjaśniona.

- Artur Zirajewski ps. Iwan (29.01.1972 – 03.01.2010) – samobójstwo (?), płatny morderca, jeden z głównych świadków w sprawie zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały.
Zmarł w gdańskim więzieniu, gdzie odbywał wyrok za działalność w tzw. Klubie płatnych zabójców. Według TVN24, miał on otruć się po otrzymaniu tajemniczego grypsu. Na łamach „Gazety Wyborczej” min. Krz. Kwiatkowski zdementował te doniesienia i powiedział, że przyczyną śmierci był „zator płucny”.

- Prof.Stefan Grocholewski - ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. Zmarł 31.03.2010r po ciężkiej chorobie - raku,

- bsk ewang. Mieczysław Cieślar - 18.04.2010 r "zginął w wypadku samochodowym", wracał z pogrzebu ks. Adama Pilcha, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku.
Biskup Mieczysław Cieślar był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB, to do niego miał dzwonić, już po katastrofie, ksiądz Adam Pilch.

- Grzegorz Michniewicz - Dyr.Gen.Kancelarii Premiera Tuska, a wcześniej czł. Rady Nadzorczej PKN Orlen, zaufana osoba Donalda Tuska i Tomasza Arabskiego. Natychmiast po śmierci Michniewicza znikła z internetu większość wiadomości i artykułów związanych z osobą samobójcy. Chyba musiał odkryć coś wyjątkowo przerażającego.
Powiesił się 23 grudnia 2010 na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym.
Pan Michniewicz powiesił się, choć jeszcze tego dnia cieszył się z rychłego spotkania z rodziną w Boże Narodzenie.
To był 23 grudnia, tuż przed Wigilią. Czy czas Świąt Bożego Narodzenia to okres podatny na samobójstwa?
W śledztwie nie sprawdzono bilingów rozmów Michniewicza. Lekarz dokonujący sekcji zwłok nie określił nawet godziny zgonu Michniewicza, zaś prokuratura nie odtworzyła przebiegu ostatnich godzin z życia rzekomego samobójcy. Prokurator uznał, że nie doszło do ingerencji osób trzecich, a śledztwo szybko zakończono.

- Krzysztof Knyż - operator Faktów, pracował z W. Baterem (tym, który pierwszego dnia podał poprawną godzinę katastrofy Tu-154, co media odkryły po 10 dniach). Zmarł w Moskwie na sepsę 2 czerwca 2010r. Śmierć całkiem przemilczana.

- Prof.Marek Dulinicz - szef grupy archeologicznej - zginął 6.06.2010 w wypadku samochodowym. Miał kierować ekipą archeologów, wyjeżdżającą do Smoleńska. Policja ustaliła, że był to zwykły wypadek, do którego doszło z winy żony profesora, prowadzącej auto feralnego dnia.

- Dariusz Ratajczak - dr historii, autor tematów niebezpiecznych, zbioru esejów historyczno-politycznych skazany za kłamstwo oświęcimskie. 11.06.2010 znaleziono jego zwłoki w zaparkowanym samochodzie pod Centrum Handlowym Karolinka w Opolu. Sekcja zwłok wykazała, że zmarł w wyniku zatrucia alkoholem.

Według prokuratury Ratajczak popełnił samobójstwo na tydzień przed znalezieniem ciała wciśniętego pomiędzy przednim a tylnym siedzeniem. Nikt tego nie podważył, chociaż z zapisu kamer monitoringu przed sklepem wynika, że samochód z ciałem w środku przemieszczał się po mieście.

- Eugeniusz Wróbel - wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem, ekspert z dziedziny lotnictwa, który przeprowadził własną analizę „wypadku” TU-154M, wskazującą, że w Smoleńsku doszło do zamachu.
Pocięty piłą mechaniczną 16.10.2010 r przez swego syna, który zdołał zabić swego ojca, pociąć , usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko.
Złego stanu swego "chorego psychicznie" syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.

- Marek Rosiak (1948 – 19.10.2010) – zamordowany, pracownik biura poselskiego posła Janusza Wojciechowskiego. Były członek PO – Ryszard C. zamordował M. Rosiaka z PiS i poważnie ranił drugą osobę z tej partii. Jak sam powiedział – jego „celem” był Jarosław Kaczyński. Zaraz po jego zatrzymaniu Niesiołowski łgał, że to on miał być celem ataku byłego partyjnego kolegi.

- Dr Ryszard Kuciński - "zmarł" w maju 2011 r.- prawnik Andrzeja Leppera, który zdeponował u niego dokumenty, zawierające wiedzę na temat prominentnych polityków.

- Piotr M. (1962 – 18.05.2011) – samobójstwo, były szef malborskiej policji, powiązany z mafią paliwową

- Wiesław Podgórski - (? – przed 30.06.2011) – był doradcą A.Leppera, gdy ten by ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.
- 12 czerwca 2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych.

- Róża Żarska - adwokatka Leppera - "zmarła w lipcu 2011 r. w Moskwie.

- Andrzej Lepper - szef Samoobrony, poseł, wicemarszałek, wicepremier i minister rolnictwa w rządzie Marcinkiewicza i J.Kaczyńskiego. Znaleziony martwy w biurze Samoobrony 5 sierpnia 2011r.
Od 1-go dnia, zanim zrobiono sekcję zwłok przyjęto wersję samobójstwa przez powieszenie bez udziału osób trzecich.
A.Lepper - Twardziel, bokser i trybun ludowy, mający dziwnym trafem dostęp do szczegółowych informacji, kto, z kim, gdzie i o której godzinie robił mętne interesy (wypowiedzi Leppera z trybuny sejmowej w 2001 roku, podczas posiedzenia, na którym debatowano nad odwołaniem go z funkcji wicemarszałka sejmu: sypie tam konkretnymi nazwiskami, można to obejrzeć na You Tube).

Jeszcze dzień wcześniej Andrzej Lepper snuł plany na przyszłość, żywił nadzieje, iż jego syn wyjdzie z poważnej choroby, a już następnego dnia skorzystał z paska od spodni i powiesił się, przy czym w godzinę później przedstawiciel prokuratury stwierdził, że to było samobójstwo.
Nawet odrobina nadziei podnosi cierpliwość i wytrwałość rodziców, czasami do poziomu zupełnie wcześniej niewyobrażalnego. Tym bardziej w sytuacji poprawy stanu dziecka!
Stan psychiczny rodziców chorych dzieci jest ewidentnie sprzeczny z sugestią mediów i "świadków" typu Tymochowicz.

- Dariusz Szpineta - zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach.
Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, wskazując, że lot Tu-154M był lotem wojskowym. To kolejny człowiek, który podważał rządowo- FSB-owską wersję wydarzeń. Nic nie wskazywało na jakiekolwiek samobójcze zamiary, czy choćby zły nastrój. Ciekawe, czy SMS-y były też wysyłane...

- 23.01.2008 - w katastrofie lotniczej samolotu CASA -295M pod Mirosławcem zginęło 20 osób, w tym 16 oficerów.

- 10.04.2010 - w Smoleńsku śmierć poniosło 96 obywateli polskich na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Na pokładzie Tu-154M byli się ludzie wybitni i zasłużeni, politycy, naukowcy, wysocy urzędnicy państwowi, członkowie sztabu generalnego wojska polskiego, księża, przedstawiciele rodzin katyńskich.

- Gen. Henryk Szumski - były szef Sztabu Generalnego - 30.01.2012. Ciało generała znaleziono w jego domu w Komorowie niedaleko Warszawy. Zmarł, ugodzony nożem przez swojego syna. W tym czasie w mieszkaniu znajdowała się m.in. żona generała. - Henryk Sz., mimo podjętej reanimacji zmarł - powiedział Karczyński.

- Płk Leszek Tobiasz - luty 2012 - zmarł „niespodziewanie, ale z przyczyn naturalnych, bo miał kłopoty z krążeniem”, w wieku 55 lat.

L.Tobiasz miał być głównym świadkiem w tzw. aferze marszałkowej, bliski współpracownik byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych Marka Dukaczewskiego, żołnierz byłych WSI. 1 marca płk Tobiasz miał po raz pierwszy zeznawać przed sądem w sprawie rzekomej korupcji przy weryfikacji żołnierzy WSI. Miała też być przeprowadzona jego konfrontacja z Bronisławem Komorowskim.
Płk Tobiasz był attache w Moskwie w tym samym czasie co Turowski.

- Generał Sławomir Petelicki, pierwszy dowódca GROM - 16.06.2012 - Jego ciało, z ranami postrzałowymi znaleziono w garażu na warszawskim Mokotowie. Miał 66 lat.

- Prof. J.Szaniawski - historyk, dziennikarz, sowietolog, wykładowca WSKSiM, ostatni więzień PRL - zginął w Tatrach 5.09.2012, ... spadł w przepaść. Miał 68 lat.
Niezłomny człowiek walczący ze złem, z komunizmem, krytycznie podchodzący do ustaleń przyczyny katastrofy smoleńskiej.

- Jarosław Przygodzki - wiceszef sejmiku woj. świętokrzyskiego, radny Prawa i Sprawiedliwości, wiek 48 lat - 10.09.2012 - ciało samorządowca z raną postrzałową znaleziono w gminie Końskie.

- Prof. Jerzy Urbanowicz - zmarł 6.09.2012r. w nocy . Miał 61 lat - matematyk, kryptograf, polski patriota.
6 września 2012 zasłabł w swoim domu. W karetce doznał zawału. Drugi zawał nastąpił już w szpitalu, gdy oczekiwał na przyjęcie. Potem nastąpił wylew i śmierć.
Michał Falzmann zmarł w podobnych okolicznościach

Skutecznie demaskował zagrożenia wynikające z działalności rosyjskich służb specjalnych w Polsce. Uwolnił polską Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) od firm rosyjskich i wyeliminował ich wpływ na urzędy centralne, w tym na Kancelarię Prezydenta za czasów Lecha Kaczyńskiego. W 2001 roku celnie wskazał na szokujące nieprawidłowości do jakich doszło przy sprzedaży TP S.A. francuskiej spółce France Telecom (obecnie Orange). Okazało się wówczas, że Francuzi kupując TP przejęli także kontrolę nad wybudowaną za setki milionów złotych tajną centralą i systemem łączności na czas wojny. W ostatnim czasie zaangażował się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Wydał także raport mówiący o możliwości sfałszowania wyborów (okazało się, że dane z Państwowej Komisji Wyborczej były przetwarzane przez Rosjan). W roku 2012 został sekretarzem komitetu organizacyjnego konferencji poświęconej badaniom katastrofy polskiego TU-154 w Smoleńsku metodami nauk ścisłych, która odbędzie się 22 października 2012 roku.

- Dr inż. Włodzimierz Abramowicz 1952-2012
Jeden z najlepszych na świecie specjalistów od zagadnień kontaktowych, czyli zderzenia obiektów takich jak samoloty, statki, samochody, z którego dokonań i programów zderzeniowych korzystały dziesiątki firm na świecie. Dokładnie ktoś taki (np we współpracy ze śp ministrem Wróblem), kto powinien wyjaśnić nam, co się stało w Smoleńsku. I chciał wyjaśnić.

Abramowicz chciał zweryfikować wyniki prac prof Biniendy, wykorzystując inny program. Nie zdążył - śmierć w III RP ma zawsze "perfect timing". Zmarł nagle, jak wielu innych, szczególnie po 10/04. Czy ktoś wie jak? W sieci (podobnie jak w przypadku red Knyża) - poza nekrologiem i skromnym wpisem na stronie "Instytutu pojazdów" - cisza. Wybitny naukowiec, lat 50, znika z powierzchni ziemi. Dlaczego brak nawet zdjęć?


Tragiczne wypadki powinny w takim samym stopniu, statystycznie, dotykać ludzi z obu stron sceny politycznej, ale jakoś dziwnym trafem ofiarami są ludzie tylko jednej opcji

Offline

 

#7 2012-10-30 17:21:46

senior

Administrator

Zarejestrowany: 2007-09-01
Posty: 310
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

o rzekomym wykryciu trotylu na szczątkach samolotu

"Prokuratura wojskowa zapewnia, że nie wykryła na wraku rządowego Tupolewa w Smoleńsku śladów trotylu i nitrogliceryny. Nie może jednak wykluczyć obecności materiałów wybuchowych na pokładzie z uwagi na obecność wysokoenergetycznych zjonizowanych składników. Pomyliliśmy się pisząc dziś  o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały" - czytamy w oświadczeniu redakcji "Rzeczpospolitej".

fot. AFP"Rzeczpospolita" podała dziś że polscy prokuratorzy i biegli, którzy ostatnio badali wrak Tupolewa w Smoleńsku, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych - trotylu i nitrogliceryny. Na specjalnej konferencji prasowej zaprzeczył temu płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.

Jak powiedział, informacje "Rz" wymagają sprostowania, zawierają "szereg informacji nieprawdziwych lub co najmniej nieprecyzyjnych" oraz "nieuprawnione spekulacje".


Charakter publikacji gazety o rzekomym wykryciu trotylu na szczątkach samolotu Szeląg uznał za "sensacyjny". "Powołani przez prokuraturę biegli nie stwierdzili obecności na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego" - oświadczył.

Zaprzeczył, by - jak pisała "Rz" - stwierdzono ślady materiałów wybuchowych wewnątrz samolotu, na poszyciu skrzydła, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem, na miejscu katastrofy i na wydobytych ostatnio szczątkach Tu-154M.

Szeląg poinformował, że wszystkie szczątki wraku zbadano tzw. spektrometrami ruchliwości jonów pod kątem obecności związków chemicznych mogących stanowić materiały wysokoenergetyczne, w tym wybuchowe. - Biegli nie stwierdzili obecności na badanych elementach jakichkolwiek materiałów wybuchowych - dodał.

Zamówiona przez WPO opinia ekspertów z policji dotyczy jakichkolwiek śladów materiałów wybuchowych na wraku. Ich całościowa opinia może być gotowa nawet za pół roku.

Według Szeląga czynności biegłych służyły zabezpieczeniu próbek, a nie wyciąganiu wniosków. - Dopiero badania laboratoryjne będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowych - podkreślił Szeląg. Dodał, że dziś takie wnioski może "wyciągać jedynie laik, osoba niemająca elementarnej wiedzy na temat tego rodzaju badań".

Jak wyjaśniał Szeląg, urządzenia wykorzystywane w Smoleńsku mogą w taki sam sposób sygnalizować obecność materiału wybuchowego, jak i innych związków np. pestycydów, rozpuszczalników i kosmetyków. Dodał, że wielokrotnie sygnalizowały one możliwość wystąpienia związków chemicznych o budowie podobnej do materiałów wysokoenergetycznych; reagowały np. na namiot wykonany z PCW.

"Wiemy, że na wraku odkryto coś, co może być śladem materiałów wybuchowych. To jest pewne. Niestety, nie dowiemy się szybko czy tak było. Co naszym zdaniem powinno być w obecnej sytuacji priorytetem zarówno komisji, prokuratury, jak i samego rządu" - apeluje dalej w swoim oświadczeniu redakcja "Rz".

"Pisząc to jeszcze raz podkreślamy, że bezzasadne pozostają teorie o prawdopodobnym wybuchu na pokładzie, ale też w kontekście mnożących się teorii spiskowych, niezrozumiała jest zwłoka i chomikowanie tak ważnych informacji. Które bez naszej publikacji pewnie przez wiele jeszcze miesięcy nie zostałyby ujawnione" - czytamy dalej.

Prokuratura Generalna prosiła "Rz", by dać szansę prokuraturze na zebranie informacji

Prokuratura Generalna prosiła "Rzeczpospolitą" przed jej publikacją na temat rzekomego trotylu na wraku Tu-154, aby dać szansę prokuraturze na zebranie pełnej informacji w tej sprawie - poinformował rzecznik Andrzeja Seremeta Mateusz Martyniuk.

- Zależało nam, by informacja "Rz" w takim kształcie się nie ukazała i aby nie rodziła interpretacji niezgodnych z faktami - oświadczył Martyniuk.

Przyznał, że Seremet rozmawiał z "Rz" przed publikacją, ale podkreślił, że "głębokim nadużyciem" jest sugerowanie przez część mediów, by Seremet był źródłem informacji "Rz" w całej sprawie.

- Pytany przez dziennikarza, czy na wraku wykryto trotyl, odpowiedział, że detektory wykryły we wraku pewne substancje wysokoeneregetyczne, ale źródła ich pochodzenia mogą być różne i za wcześnie na formułowanie wniosków, na które trzeba poczekać do zakończenia badań. - Prokurator generalny uważa, że został źle zrozumiany - powiedział rzecznik Seremeta.

- Naszą intencją było, by dać szanse prokuraturze na zebranie stosownych informacji i spotkanie z biegłymi. Dziś taką możliwość mieliśmy i prokuratorzy na konferencji przedstawili stosowną informację - powiedział rzecznik.

(rp.pl/PAP, RZ)

Offline

 

#8 2012-10-30 18:50:20

senior

Administrator

Zarejestrowany: 2007-09-01
Posty: 310
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

Rzeczpospolita" zmienia zdanie ws. trotylu? Zniknęło kluczowe zdanie
"Rzeczpospolita" dziś po południu zamieściła oświadczenie, w którym odniosła się do reakcji prokuratury na jej tekst ws. katastrofy smoleńskiej. Po kilku godzinach zniknęło z niego ważne zdanie: "Pomyliliśmy się pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie".

fot. AFP"Rzeczpospolita" podała dziś że polscy prokuratorzy i biegli, którzy ostatnio badali wrak Tupolewa w Smoleńsku, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych - trotylu i nitrogliceryny. Na specjalnej konferencji prasowej zaprzeczył temu płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.

Jak powiedział, informacje "Rz" wymagają sprostowania, zawierają "szereg informacji nieprawdziwych lub co najmniej nieprecyzyjnych" oraz "nieuprawnione spekulacje".


Charakter publikacji gazety o rzekomym wykryciu trotylu na szczątkach samolotu Szeląg uznał za "sensacyjny". "Powołani przez prokuraturę biegli nie stwierdzili obecności na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego" - oświadczył.

"Prokuratura wojskowa zapewnia, że nie wykryła na wraku rządowego Tupolewa w Smoleńsku śladów trotylu i nitrogliceryny.  Nie może jednak wykluczyć obecności materiałów wybuchowych na pokładzie z uwagi na obecność wysokoenergetycznych zjonizowanych  składników. Analogiczne do tych, które występują w materiałach wysokoenergetycznych, w tym materiałach wybuchowych. Pomyliliśmy się pisząc dziś  o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały. Aby ostatecznie przekonać się, czy to materiały wybuchowe, okazuje się, że potrzeba  aż pół roku badań laboratoryjnych. Dopiero wtedy, czyli ponad trzy lata po katastrofie, mamy dowiedzieć się, czy doszło do eksplozji, czy nie" - tak brzmiał pierwotnie pierwszy akapit oświadczenia "Rz".

Po godzinie 18 na stronie internetowej dziennika pojawiło się nowe oświadczenie. Zabrakło w nim fragmentu, w którym redakcja przyznawała się do pomyłki.

"Prokuratura wojskowa zapewnia, że nie wykryła na wraku rządowego tupolewa w Smoleńsku śladów trotylu i nitrogliceryny. Nie może jednak wykluczyć obecności materiałów wybuchowych na pokładzie z uwagi na obecność zjonizowanych składników. Analogicznych do tych, które występują w materiałach wysokoenergetycznych, w tym materiałach wybuchowych. Nie można jednoznacznie stwierdzić obecności trotylu i nitrogliceryny. To mogły być te składniki, ale nie musiały. Okazuje się, że aby ostatecznie przekonać się, czy obecne były tam materiały wybuchowe, potrzeba  aż pół roku badań laboratoryjnych. Dopiero wtedy, czyli ponad trzy lata po katastrofie, mamy dowiedzieć się, czy doszło do eksplozji, czy nie" - czytamy na stronie rp.pl.

"W związku z telefonami i pytaniam niektórych kolegów i koleżanek o oświadczenie »Rz« i tekst Cezarego Gmyza w »Rz«. Krótko - rozum nie powinien przegrywać ze strachem. Wiem, że Czarek b. długo sprawdzał materiały i weryfikował prawdziwosć informacji. Wiem też, że zrobił to rzetelnie i solidnie. Jego publikacja w »Rz« jest publikacją odpowiadającą prawdzie" - napisał na Facebooku dziennikarz "Rzeczpospolitej" Wojciech Wybranowski.

Publikację skomentował także redaktor naczelny "Rz". Tomasz Wróblewki podkreślił, że jego redakcja zdecydowała się na publikację tego materiału, bo po dwóch i pół roku śledztwa wciąż nie ma odpowiedzi na kluczowe pytania w tej sprawie. Dziennikarz dodaje, że głównym przesłaniem publikacji było wyeliminowanie tezy o zamachu.

Prokuratura zaprzecza doniesieniom "Rzeczpospolitej"

Płk Szeląg zaprzeczył, by - jak pisała "Rz" - stwierdzono ślady materiałów wybuchowych wewnątrz samolotu, na poszyciu skrzydła, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem, na miejscu katastrofy i na wydobytych ostatnio szczątkach Tu-154M.

Szeląg poinformował, że wszystkie szczątki wraku zbadano tzw. spektrometrami ruchliwości jonów pod kątem obecności związków chemicznych mogących stanowić materiały wysokoenergetyczne, w tym wybuchowe. - Biegli nie stwierdzili obecności na badanych elementach jakichkolwiek materiałów wybuchowych - dodał.

Zamówiona przez WPO opinia ekspertów z policji dotyczy jakichkolwiek śladów materiałów wybuchowych na wraku. Ich całościowa opinia może być gotowa nawet za pół roku.

Według Szeląga czynności biegłych służyły zabezpieczeniu próbek, a nie wyciąganiu wniosków. - Dopiero badania laboratoryjne będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowych - podkreślił Szeląg. Dodał, że dziś takie wnioski może "wyciągać jedynie laik, osoba niemająca elementarnej wiedzy na temat tego rodzaju badań".

Jak wyjaśniał Szeląg, urządzenia wykorzystywane w Smoleńsku mogą w taki sam sposób sygnalizować obecność materiału wybuchowego, jak i innych związków np. pestycydów, rozpuszczalników i kosmetyków. Dodał, że wielokrotnie sygnalizowały one możliwość wystąpienia związków chemicznych o budowie podobnej do materiałów wysokoenergetycznych; reagowały np. na namiot wykonany z PCW.

(rp.pl/PAP, RZ)

Offline

 

#9 2012-11-14 08:32:50

senior

Administrator

Zarejestrowany: 2007-09-01
Posty: 310
Punktów :   

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

.
Tajemnicza śmierć polskiego oficera w Kazachstanie

Ekspert od materiałów wybuchowych zginął nagle w Kazachstanie. Okoliczności zgonu bada już prokuratura. Jak pisze "Super Express", "nie można wykluczyć, że jego śmierć mogła nastąpić wskutek udziału innych osób".

- Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci podporucznika BOR Adama A. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poza granicami kraju na swoim funkcjonariuszu złożył osobiście szef Biura gen. Marian Janicki – powiedział tabloidowi prok. Dariusz Ślepokura

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie zaznaczył, że "śledztwo jest prowadzone w kierunku pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Prokurator zarządził już sekcję zwłok, w najbliższych dniach planujemy przesłuchanie pracowników placówki dyplomatycznej w Kazachstanie".


Jak informuje "Super Express", Adam A. pracował w Biurze Ochrony Rządu przez blisko 25 lat. Był specjalistą w zakresie pirotechniki. Jego ostatnią pracą była ochrona polskiego konsulatu w Kazachstanie.

Oficer zmarł w ubiegłym tygodniu w nocy z wtorku na środę. Oficjalną przyczyną jego śmierci było zatrzymanie akcji serca. Jak jednak ustalono, funkcjonariusz dwa dni przed śmiercią został pobity.

Wyniki zarządzonej niedawno sekcji zwłok Adama A. mamy poznać na początku przyszłego tygodnia.

Więcej na ten temat w "Super Expressie".



(Super Expres, TR)
.

Offline

 

#10 2015-03-13 01:46:47

ankakoszykowka

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2015-03-13
Posty: 1
Punktów :   
WWW

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

Offline

 

#11 2015-05-27 18:37:53

karoltomczy

Nowy użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2015-05-27
Posty: 1
Punktów :   
WWW

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

kto w to wierzy?

Offline

 

#12 2015-07-27 21:18:56

 adus23

Nowy użytkownik

Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2015-07-27
Posty: 1
Punktów :   
WWW

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

ja nie bardzo

Offline

 

#13 2015-12-25 19:52:40

jozefa

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2015-12-25
Posty: 1
Punktów :   
WWW

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

ja też nie

Offline

 

#14 2015-12-29 02:01:42

mirekb

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2015-12-29
Posty: 1
Punktów :   
WWW

Re: Katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem

ja w to nie wierzę kompletnie

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.playmt2.pun.pl www.leicester.pun.pl www.wings3d.pun.pl www.strzelnica-rzeszow.pun.pl www.rolnictwo2009.pun.pl