Życie w starszym wieku też może być radosne

*** Życie w starszym wieku też może być radosne ***


#1 2020-05-29 10:33:18

Karolina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 86
Punktów :   

Wyśnić drogę sukcesu . Katarzyna Czapska

.
Wyśnić drogę sukcesu

Katarzyna Czapska | data publikacji: 28.05.2020,

Sen jest niezwykle ważny dla sprawnego funkcjonowania mózgu w ciągu dnia. A to, co dzieje się w naszych marzeniach sennych, może dać nam wskazówki, jak rozwiązać dręczące nas problemy albo znaleźć wyjście z trudnej sytuacji.


https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/xiok9kpTURBXy8xNmM5M2E4ZGFiOTA2NTgzODQ0M2ZkMzY1MTMzMGQ0NS5qcGeSlQMAzK_NFfDNDFeTBc0C6c0BkIGhMAU


Kl Petro / Shutterstock

•    
Mnóstwo zaległych e-maili do odpisania, ostatni rzut oka na prezentację, którą trzeba wysłać następnego dnia, albo nawet zwykła chęć odpoczynku przy dobrym filmie, który właśnie leci w telewizji. Wszystko to sprawia, że odwlekamy coraz bardziej moment położenia się do łóżka. "Napoleon spał przecież pięć godzin na dobę i jaki był genialny!" – chwytamy się tej myśli, usprawiedliwiając to, że znowu zasiedzieliśmy się do pierwszej czy drugiej w nocy.

Na domiar złego coraz częściej przebudzamy się o świcie, bo wyrwał nas ze snu jakiś przerażający koszmar. A przecież rano trzeba wstać do pracy i być przez wiele godzin na pełnych obrotach. To coraz trudniejsze, bo oczy zaczynają się zamykać, myśli uciekają, nie wiadomo gdzie, nie pozwalając się skupić na ważnym projekcie. Znowu zapomnieliśmy o telefonie do klienta czy spotkaniu ze współpracownikiem.
To zmęczenie, za dużo obowiązków – mówimy sobie. I nie dostrzegamy, że za spadek intelektualnej formy może odpowiadać właśnie niedostatek snu. Jeżeli chcemy osiągać w życiu sukcesy, przyjrzyjmy się temu, jak śpimy i co nam się śni. Możemy dzięki temu zrozumieć więcej, niż się spodziewamy – twierdzi Alice Robb, autorka wydanej niedawno w Polsce książki "Siła snów".

Zaśnij, żeby zrozumieć

Wpływ snu na nasz życiowy sukces jest wielopłaszczyznowy. To przede wszystkim niezwykle ważny czas dla regeneracji mózgu. W czasie snu ciało odpoczywa, ale mózg pracuje intensywnie, robiąc swoiste porządki ze wszystkimi bodźcami, które napłynęły do niego za dnia. Potrzebne są do tego obie fazy snu, zarówno faza snu głębokiego, kiedy nic nam się nie śni, jak i krótkie fazy tzw. snu REM (nazwa pochodzi od skrótu angielskich słów: rapid eye movement – szybkie ruchy gałek ocznych). W tej fazie mózg intensywnie przetwarza informacje, które zostały nagromadzone w czasie dnia, a nieistotne usuwa. Potem, w śnie głębokim, wspomnienia są trwale zapisywane w pamięci długotrwałej. Taki cykl powtarza się w ciągu nocy kilkakrotnie. Sen jest więc bezcenny dla naszej pamięci i sprawnego przetwarzania informacji – to bardzo ważne w sytuacji, kiedy mierzymy się z wyzwaniami intelektualnymi takimi jak trudne egzaminy czy nowe zadania w pracy, które wymagają przyswojenia dużych ilości informacji.

Bez snu wiedza szybko ulotni się z naszego mózgu, choćbyśmy intensywnie się uczyli.

Potwierdzają to badania, np. to przeprowadzone na Harvard University z udziałem 99 zdrowych studentów. Na początku każdy z uczestników spędził godzinę na nauce poruszania się po złożonej trójwymiarowej układance przypominającej labirynt. Następnie naukowcy podzielili studentów na dwie grupy. Pierwsza z nich mogła się przespać przez 90 minut, a druga wypoczywała bez snu, leżąc i czytając książkę. Po upływie półtorej godziny naukowcy obudzili śpiących i wszystkich zaprosili do ponownego przejścia labiryntu.
Okazało się, że tylko osobom, które spały, udało się to znacząco lepiej niż w pierwszej części eksperymentu. Ich mózg najwyraźniej zdołał zapisać i zintegrować już zdobytą wiedzę w pamięci długotrwałej.
Potem jednak szefowa tego badania, dr Erin Wamsley, rozbudowała eksperyment. Przez kolejne dni studenci powtarzali cykl uczenia się łamigłówki, a następnie przespania się lub relaksacji, z tym że dr Wamsley poprosiła osoby z grupy śpiących, aby tuż po przebudzeniu notowały, co im się śniło. Co się okazało?
U niektórych osób w snach pojawił się labirynt, nad którego przejściem badani pracowali wcześniej. I te osoby, którym labirynt się przyśnił, aż dziesięciokrotnie lepiej radziły sobie z jego pokonaniem niż pozostali uczestnicy badania. Śnienie o labiryncie w tajemniczy sposób poprawiało rzeczywiste wyniki – relacjonuje w swojej książce Alice Robb.


Przed podjęciem każdej trudnej decyzji, nad którą myśleliśmy nawet cały dzień, warto jeszcze się przespać, bo to zdecydowanie poprawi naszą zdolność do trafnej analizy sytuacji i rozwiązania problemów
Co z tego wynika dla nas, osób, które nie muszą przechodzić skomplikowanych, wirtualnych labiryntów? Oznacza to, że przed podjęciem każdej trudnej decyzji, nad którą myśleliśmy nawet cały dzień, warto jeszcze się przespać, bo to zdecydowanie poprawi naszą zdolność do trafnej analizy sytuacji i rozwiązania problemów. A także naszą kreatywność. Na poparcie tych słów Alice Robb opisuje ciekawy eksperyment przeprowadzony przez prof. Roberta Stickgolda z Harvard Medical School.

Grupę studentów wybudzał podczas fazy REM snu i prosił ich o podanie skojarzeń, które łączą dwa różne słowa. Okazało się, że osoby obudzone z fazy REM, w której intensywnie śniły, podają mniej oczywiste, bardziej swobodne skojarzenia niż osoby, które podawały je w stanie pełnej świadomości. A to zdaniem prof. Stickgolda czysta kreatywność w prostej formie – kiedy bierzemy dwie informacje i znajdujemy między nimi nowe, niebanalne połączenia. Faza REM to wylęgarnia nowych pomysłów – twierdzi naukowiec.

Zrozum, co śnisz

Nie tylko sen jako taki może nam pomóc w rozwiązaniu dręczących nas problemów czy znalezieniu wyjścia z trudnej sytuacji. Warto też obserwować uważnie to, co nam się śni. Sny mogą nieść ważne informacje na temat naszej kondycji psychicznej i poziomu stresu. To szczególnie ważne dla osób, które w czasie dnia są zbyt zajęte i zabiegane, by ze spokojem obserwować to, co dzieje się z ich ciałem i umysłem. Stan napięcia jest dla nich na tyle naturalny, że przestają zwracać na niego uwagę. Ale dla organizmu nie jest to obojętne i potrafi dosłownie "wykrzyczeć" nam to za pomocą snów.
O tym, że treści marzeń sennych są ściśle powiązane z tym, co dzieje się w naszym życiu, przekonany jest prof. Mark Blagrove z angielskiego Swansea Sleep University Lab. Przeprowadził bardzo ciekawy eksperyment, w którym udział wzięło 20 studentów. Wybrał osoby, które deklarowały, że dobrze zapamiętują swoje sny i zazwyczaj nie mają problemu z przypomnieniem sobie rano, co im się śniło w nocy. Najpierw przez 10 dni studenci mieli prowadzić dziennik i spisywać, co przydarzyło im się w ciągu dnia, jakie uczucia wzbudziły różne zdarzenia, co wydało im się najistotniejsze. Dla każdego ze zdarzeń mieli dopasować konkretną emocję i określić jej natężenie w skali od 1 do 10.


Pod koniec 10. dnia eksperymentu wszyscy zostali zaproszeni do laboratorium, gdzie ich głowy opleciono siecią elektrod EEG i polecono im udać się na drzemkę. Po każdych 10 minutach snu uczestnicy badania byli budzeni i proszeni o zrelacjonowanie, co im się śniło. I tak kilka razy, przez parę kolejnych nocy. W czasie, kiedy badani spali, EEG rejestrowało fale mózgowe.


Okazało się, że emisja fal mózgowych w fazie REM była najbardziej intensywna u osób, które w poprzednich dniach zanotowały najwięcej emocjonujących zdarzeń. Co więcej, po obudzeniu te osoby relacjonowały, że sny nawiązują do ich przeżyć z poprzednich dni. Im bardziej intensywne emocjonalnie było jakieś zdarzenie, tym częściej pojawiało się w snach badanych. Niekoniecznie wprost, czasami takim nawiązaniem był sen jednego ze studentów, który śnił o kręceniu się na diabelskim młynie ze swoim nauczycielem anatomii, a w poprzednich dniach przygotowywał się do egzaminu z tego przedmiotu.

Zdaniem prof. Blagrove'a funkcją snów jest łagodzenie najsilniejszych emocji, jakich doświadczamy w świadomym życiu. Ale sny mogą być też swoistym treningiem przed złymi wydarzeniami, których nastąpienie przewiduje nasz mózg. Takiego zdania jest szwedzki psycholog poznawczy, prof. Antti Revousuo z uniwersytetu w Skövde. Jest on twórcą teorii symulacji zagrożenia, która mówi, że sny, zwłaszcza te, które nas przerażają, to próba przygotowania umysłu na ewentualne klęski. Stąd osobom marzącym o dostaniu się na jakąś prestiżową uczelnię często się śni, że z jakiegoś powodu nie mogą dotrzeć na egzamin, że ich prezentacja zostaje niechcący skasowana z komputera i tak dalej. Mózg próbuje w ten sposób złagodzić przyszłe negatywne emocje.


Ale też w snach rzeczywiście widzi się więcej. Alice Robb opisuje relacje osób narodowości żydowskiej, które po dojściu Hitlera do władzy uciekły do USA. Wiele z nich opisywało, że zanim zaczęły się widoczne przejawy dyskryminacji i przyszłego ludobójstwa, w ich snach już pojawiły się niepokojące obrazy, np. związane z utratą wolności. Niektórych właśnie te sny skłoniły do ucieczki – choć jeszcze nie mieli pojęcia, że dosłownie ratują sobie życie.


Warto zwracać uwagę szczególnie na nawracające sny. Jak pisze Alice Robb, występują one u 60-70 proc. dorosłych i zwykle są skutkiem stresu. Najczęściej nawracają sny o uciekaniu. Kanadyjski psycholog Antonio Zadra ustalił, że dorośli najczęściej śnią o tym, że są gonieni przez włamywaczy, wściekłe tłumy czy mroczne postaci, a dzieci przez potwory i dzikie zwierzęta. Ustanie nawracających snów oznacza, że podskórny problem udało się rozwiązać lub źródło stresu znikło.


Zadziwiająco często powtarzają się u ludzi sny o wypadaniu zębów. Niektórzy psycholodzy upatrują w nich również podłoża stresowego, zwłaszcza związanego z obawą o swój stan zdrowia, o "całość" organizmu. Z kolei równie powszechne wśród ludzi na całej ziemi sny o lataniu zdaniem niemieckiego psychiatry Michaela Schredla odzwierciedlają pozytywne stany emocjonalne przeżyte na jawie. Takie sny to znak, że jesteśmy w dobrej psychicznej kondycji i możemy góry przenosić. Oczywiście, o ile wcześniej zdrowo się wyśpimy.
Dzisiaj wiemy, że inteligencja emocjonalna, umiejętność nawiązywania relacji i dogadywania się z ludźmi są dla sukcesu często ważniejsze od bycia wyalienowanym solistą. A jak pokazuje badanie przeprowadzone przez firmę Sanofi w ramach kampanii edukacyjnej "Bądź lepszy w łóżku"*, problemy ze snem bardzo łatwo odbijają się właśnie na relacjach społecznych.


Brak snu nie sprzyja dobrym relacjom

Badanie pokazało, że 33 proc. Polaków i Polek częściej krzyczy na bliskich, kiedy są zmęczeni. Aż 34 proc. badanych odwołuje spotkania towarzyskie w sytuacji, kiedy poprzedniej nocy źle spali, jesteśmy nawet w stanie odwołać wtedy randkę z ukochaną osobą. Nie ma wątpliwości, że dobry sen oznacza więcej cierpliwości i otwartości na innych ludzi – a to przecież cechy, które przydają się zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

*Badanie Sanofi zostało zrealizowane w siedmiu krajach na świecie w ramach obchodów Światowego Dnia Snu 2020

O autorze:
Katarzyna Czapska - stała współpracowniczka magazynu "Newsweek Psychologia"

https://www.medonet.pl/psyche,wysnic-dr … _popularne

.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kokoszkamt2.pun.pl www.wings3d.pun.pl www.playmt2.pun.pl www.leicester.pun.pl www.strzelnica-rzeszow.pun.pl